Uważaj na kulturalne różnice, przesądy i… koreańską codzienność.

Zapewne każdy z nas wyjeżdżając do Korei chce jak najlepiej wypaść przed mieszkańcami tego kraju. Jednak obcokrajowcy bardzo łatwo popełniają błędy, które wynikają z braku znajomości koreańskiej kultury oraz konfucjanizmu.

Dlatego warto pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które z cała pewnością pozwolą nam przychylniej wypaść.

Na początek warto, więc pamiętać o przywitaniu, które jest absolutną podstawą. Należy zawsze ukłonić się każdemu z osoba, a jeśli pojawimy się w nowym towarzystwie czekać, aż zostaniemy przedstawieni.


Do domu, w gości nigdy nie należy przychodzi z pustymi rekami. Trzeba jak i w Polsce podarować drobny prezent jak kwiaty, czekoladki czy inny drobiazg, wystrzegając się zegarków. Warto jednak wspomnieć, iż Koreańczycy wierzą że liczba 4 przynosi nieszczęście, gdyż jej wymowa jest taka sama jak słowa śmierć, stąd całe to powiązanie. Jak najbardziej wystrzegamy się tej liczby, nawet przy obdarowywaniu prezentami. Jednak liczba 7 jak i u nas uważana jest za szczęśliwą. Można więc z całą pewnością podarować 7 małych drobiażdżków składających się na jeden prezent, a zostaniemy pozytywnie odebrani. Nadmienić należy jednak by nie wypisywać bileciku czerwonym długopisem. W Korei uważa się bowiem, że kolor czerwony zwiastuje śmierć, a więc napisanie czyjegokolwiek imienia tą barwą oznacza jej śmierć lub życzenie jej tego. Oczywiście w prezentowej etykiecie również mieści się fakt, iż zawsze trzeba liczyć się z rewanżem czyli oddaniem podarku. Dlatego wartość prezentu nie powinna być zbyt duża, tak by druga osoba mogła się zrewanżować.

Przy stole również obowiązują pewne zasady. Otóż 30 minutowe spóźnienie jest akceptowalne, więc nie należy do razu dzwonić i przepraszać. Dopiero po upłynięciu tego limitu można się zacząć martwić. Przed przystąpieniem do uczty należy zdjąć buty w specjalnym ganku, przedpokoju, który posiada wiele domów. Jeśli wiszą w nim czerwone papryczki znaczy, że w domu pojawi się nowy, mały mężczyzna. Należy oczywiście podarować gospodarzowi ładnie, estetycznie zapakowany prezent. Nie warto jednak liczyć, że zostanie on odpakowany zaraz. Koreańczycy czegoś takiego nie robią, no chyba, że zaczniemy nalegać.

Siadając do stołu należy zawsze zając wskazane przez gospodarza miejsce, które może zostać wybrane wcześniej. Wszelkie skorupki, ości i inne pozostałości, odkładamy na specjalny talerzyk lub na blat stołu. W trakcie posiłku nie należy wymachiwać czy też wskazywać kogoś pałeczkami oraz nadziewać na nie jedzenia. Jeśli zaś ktoś będzie nam proponował dokładkę jedzenia, za pierwszym razem nie wolno nam się zgodzić. Należy w taki przypadku odmówić, a dopiero po kilkukrotnym naleganiu możemy ulec. Koniecznie trzeba spróbować każdej potrawy, można również pytać z czego ona się składa. Warto nadmienić jednak, że z znajdujących się na stole talerzyków i półmisku, należy nałożyć jedynie tyle jedzenia ile zdołamy zjeść. Smakosze koniny niestety mogę być tutaj zawiedzeni. Koreańczycy nie przygotowują dań z ich mięsa uznając, że koń jest posłańcem z niebios, więc stworzeniem świętym.

Zakończenie posiłku sygnalizuje się dołożeniem pałeczek na stolik lub podstawkę, w żadnym wypadku nie kładąc ich na miseczce ryżu. Po skończonych odwiedzinach zostaniemy oczywiście odprowadzeni przez gospodarza i pożegnani. Kolejnego dnia jednak miło jest zadzwonić i podziękować za gościnę oraz zrewanżować się tym samym.

Toby były podstawowe zasada ale jest ich więcej, podobnie jak przesądów. Najdziwniejsze z nich dotyczą egzaminów. Młodzi ludzie mówią, że nie wolno myć włosów przed dzień egzaminu, bo wiedza wypłynie ani ciąć włosów czy też jeść chleba, którego wymowa jest podobna do słowa zera. Mówi się, że myjąc włosy w nocy jeśli będziemy mieć mokrą głowę, to zmarli stoją za nami. Twierdzi się również, iż w nocy nie wolno gwizdać ani śpiewać, gdyż przywoła to duchy.

Warro również wiedzieć, że koreańskiej chierarchi najważniejsi są ludzie starsi, rodzina a potem sam człowiek. Dlatego najstarszy syn zawsze jest winien zajmować się rodziną i z nimi zostać w domu. Również, to rodzice dobierają małżonków dla swoich pociech. Decyduje on o wyprowadzkach i wielu innych ważnych sferach życia rodziny. Co się tyczy starszyzny nikt nie odważy się palić papierosa czy pic alkoholu kiedy idą ulicą. Pijąc alkohol trzeba zawsze obrócić głowę lekko w drugą stronę. Żadne młodziki w obecności starszyzny również nie będzie miał na twarzy okularów czy też nie rozpocznie posiłku jako pierwszy. Na ulicy również nie dane będzie nam spotkać obściskujących się par. Z pewnością jednak uda nam się dostrzec osoby, które będą dotykać małych dzieci prawiąc im w ten sposób komplementy jakie, to one są urocze i słodkie.

Podsumowując Korea, to kraj z utartymi zwyczajami i tradycjami. Rdzenni mieszkańcy tego kraju doskonale sobie zdają sprawę, że obcokrajowcom nie jest łatwo przestrzegać wszystkich zasad i reguł panujących w ich świecie. Dlatego też wybaczają drobne wpadki i nie takty. Warto jednak wspomnieć, że ludzie wychowani przez te tradycję są dobrymi ludźmi szanujących starszyznę i okazujący im szacunek. Oczywiście jak w każdym kraju obecna są tu również zabobony. Jednak cześć z nich ogranicza hałasowanie w nocy czy też nawet posiadają wytłumaczenie naukowe. Chociażby modny ostatnio przesąd, iż kładąc się spać nie należy włączać wiatraka, gdyż powoduje on śmierć. Zostało potwierdzone naukowo, że wentylator może rozrzedzać powietrze, co rezultacie utrudnia oddychanie i może prowadzić do śmierci. Tak, więc nie każdy przesąd jest wymyślony.
Warto, wiec zainteresować się kulturą i tradycją Korei, bo kto wie kiedy przyjdzie nam odwiedzić ten piękny i orientalny kraj. A kiedy już znajdziemy się na miejscu znajomość podstawowych przesądów i zachowań sprawi, że lepiej będziemy postrzegani przez tamtejsze społeczeństwo.

2 komentarze:

  1. Miło dowiedzieć się czegoś nowego. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czemu ale nie cierpie tego kraju.

    Dziekuję za udział w rozdaniu i zapraszam do częstszych wizyt :))
    I komentowania :)

    OdpowiedzUsuń

Follow @templatesyard